Już jakiś czas temu wpadłam na to, że przecież nie tylko salonami człowiek żyje, a tak na prawdę najwięcej czasu spędza w... kuchni! Przecież kawa najlepiej smakuje właśnie tam, nierzadko imprezy przenoszą się jakoś tak mimochodem właśnie do kuchni! Wiadomo - przy garach najlepiej bo zawsze można coś podjeść ;-)
Dlatego właśnie kombinowałam jak można byłoby kuchnię udekorować. Padło na ściereczki. Bo są praktyczne, zawsze pod ręką, zawsze potrzebne :-)
W serii ściereczek pojawiły się różne hafty. Tak więc są oliwki, mięta, bazylia, lawenda... Oto próbka:
Na więcej zapraszam w miejsce, któremu poświęcam mnóstwo czasu :-)
Miłej niedzieli !!!
śliczna:))))))
OdpowiedzUsuńps.proszę zlikwiduj weryfikację słowna w ustawieniach komentarzy:))
dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńjuż nie ma weryfikacji :-) masz rację, trochę była uciążliwa...