Zaskoczyła mnie dzisiaj moja najstarsza córka, która w swoim
mieszkaniu zaczyna wykorzystywać coraz więcej moich pomysłów i prac. Wysłała mi
zdjęcie ściereczki lnianej, którą już jakiś czas temu uszyłam i wyhaftowałam w
ramach prototypu. Wisi sobie pięknie u niej w kuchni.
Zdjęcie jakościowo
kiepskie bo robione telefonem, ale dowód na „zapotrzebowanie ściereczkowe”
jest!
Już niedługo pokażę Wam inne ściereczki, które udało mi się
wykonać.
Aha… już jutro losowanie Candy! J
Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnego niedzielnego wieczoru!
Ściereczka urocza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ Pati
Dziękuję !!!
OdpowiedzUsuńbo to są takie miłe drobiazgi:) a zwłaszcza, kiedy je wykonuje bliska osoba
OdpowiedzUsuń